niedziela, 17 marca 2013

Laxus x Hope


A oto i pierwszy paring z dedykacją dla Sunny.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
                                                 "Urodziny"

Był świt. Po środku polany siedziała różowo włosa dziewczyna. Miała zamknięte oczy. Nuciła spokojną melodie czekając na wschód. Miała na sobie zwiewną, biała sukienkę na ramiączka. Gdy słońce zaczęło wschodzić, ona razem z nim wstawała. Zaczęła tańczyć do nuconej przez siebie melodii. Nie wiedziała skąd ją znała. Zawsze w ten dzień ją nuciła. Nie otwierała oczu. Wokół niej zaczęły tańczyć niebieskie iskierki. Były to jej błyskawice. Powoli oddawała się melodii. Zaczęła się wznosić. Coraz wyżej i wyżej. Nagle na jej plecach pojawiły się anielskie skrzydła. Otworzyła powoli oczy i się uśmiechnęła. Iskry zniknęły, a melodia ucichła. Hope rozłożyła skrzydła i wzniosła się w niebo. Jak najwyżej, by dosięgnąć niemożliwego. Ten dzień zawsze był dla niej szczególny. Dzień, który cały był wypełniony magią. Jedyny dzień kiedy jako człowiek mogła rozwinąć skrzydła i latać. W którym niemożliwe stawało się możliwe. Tym dniem były jej urodziny.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 Zalewałem kawę kiedy do kuchni weszłam Lucy. Była ubrana w niebieską sukienkę na ramiączka sięgającą jej do kolan. Była pełna życia, wesoła.
- Ohayo Laxus – przywitała się sięgając po kubek
- Ohayo. Hope jeszcze śpi.
Zastanowiła się chwilę, a następnie spojrzała przez okno.
- Od dobrych kilku godzin jest na zewnątrz.
- Co???
Zmrużyła oczy i spojrzała na mnie.
- Czy ty w ogóle wiesz jaki jest dzisiaj dzień?
- Niedziela.
- Eh, tak jak myślałam. Dzisiaj są jej urodziny.
Upuściłem kubek. Jak mogłem o tym zapomnieć?
Skierowałem się w stronę drzwi. Muszę kupić jej prezent.
- Powiadom Mirę, żeby przygotowała przyjęcie na 17. W tedy przyprowadzę Hope.
Było to ostatnie co usłyszałem za nim drzwi się zamknęły. Ciekawe co ona teraz robi. Poszedłem najpierw do gildii. Białowłosa jak zwykle stała za barem.
- Mira mogłabyś zająć się przyjęciem urodzinowym dla Hope na 17?
Najpierw zdziwiła się  moją prośbą, ale po chwili uśmiechnęła się jak to miała w zwyczaju.
- Hai.
Od razu po usłyszeniu odpowiedzi wyszedłem. Nie chciałem zostać wciągnięty w przygotowania. Musiałem znaleźć prezent. Tylko co mogę jej kupić? Ubranie i buty odpadają. Nie znam przecież rozmiaru. Może biżuteria… Udałem się w stronę centrum. Stało tam wiele sklepów jubilerskich. Wchodziłem do każdego z nich. Patrzyłem na wystawy. Nic szczególnego nie rzuciło mi się w oczy. Dochodziła 15. Powoli kończył mi się czas. Chciałem dać jej coś wyjątkowego. Mimo, że była moją przyjaciółką ja czułem do niej coś więcej. To już ostatni. Rozejrzałem się. Mój wzrok padł na pewien przedmiot. Idealny.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Leciał już dobre parę godzin. Robiłam pętle, gdy spostrzegłam, że ktoś mnie obserwuje. Przyjrzałam się dokładnie i od razu uśmiechnęłam. Poleciałam szybko w jej stronę i ją przytuliłam przy okazji przewracając.
- Lu-chan.
Hope, mogłabyś ze mnie zejść. Miażdżysz mnie.
- Gomene – wstałam i uśmiechnęłam się niewinnie
- Na co masz dzisiaj ochotę?
- Hm… Może polatamy?
- Przecież wiesz, że nie umiem.
Uśmiechnęłam się chytrze. Złapałam Lucy i wzleciałam. Na początku nie była z tego zadowolona. Latałyśmy około godziny nad Magnolią i okolicą. Widoki były przepiękne. Wylądowałyśmy koło domu Laxusa. Kocham go, ale boję się mu o tym powiedzieć. Była 15. Udałyśmy się do parku. Wspominałyśmy przygody, które przeżyłyśmy, trudności, które pokonałyśmy. Czas mijał szybko. Dochodziła powoli 17. Uznałyśmy, że warto dzisiaj odwiedzić gildie. Otworzyłam drzwi.
- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! – usłyszałam i wszyscy rzucili się na mnie z życzenia.
Sala była ozdobiona balonami i serpentynami. Nad sceną wisiał napis WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO HOPE. Byłam wzruszona. Po moich policzkach zaczęły płynąć łzy szczęścia. Dostałam mnóstwo prezentów. Od każdego członka gildii. Od Natsu dostałam słuchawki, od Happiego rybkę. Grey podarował mi kolczyki z lodu w kształcie znaku Fairy Tail, a Erza miecz. Lucy dała mi prezent przedostania. Była to lakryma, na której zostały nagrane wszystkie nasze przygody, uroczystości, imprezy. Ostatnią osobą był Laxus. Podał mi pudełeczko. Otworzyłam je. Był w nim naszyjnik w kształcie błyskawicy z wygrawerowanym moim imieniem. Dookoła niego przechodziły złote błyskawice. Pocałowałam Laxusa w policzek na co spalił buraka.
- Dziękuję – szepnęłam
- ZACZYNAMY IMPREZĘ – krzyknął mistrz
Zaczęła grać muzyka. Od razu zostałam porwana przez dziewczyny. Miały do mnie wiele pytań odnośnie Laxusa.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hope została zabrana przez dziewczyny. Jedyna, która była dalej od niej była Lucy. Blondyn przeszedł obok niej i szepnął tak żeby tylko ona mogła go usłyszeć.
- Powiedz Hope, żeby wyszła za gildię.
Laxus zniknął za drzwiami, a blondynka poszła do swojej przyjaciółki. Złapała ją za rękę.
- Zabieram ją na chwile – powiedziała i pociągnęła przyjaciółkę
Gdy znalazły się na zewnątrz Lucy kazała Hope pójść za gildie mówiąc, że czeka na nią tam niespodzianka. Różowowłosa zrobiła tak jak powiedziała jej przyjaciółka. Za gildią stało tylko pojedyncze, duże drzewo. Stanęła przed nim, a po chwili poczuła silne ramiona, które ją obejmowały. Wiedziała kto to był.
- Laxus… - szepnęła
Odwrócił ją w swoją stronę i spojrzał w oczy.
- Kocham cię Hope.
Chciała to usłyszeć od tak dawna i wreszcie doczekała tej chwili.
- Ja ciebie też kochał, Laxus.
Ich usta złączyły się na początku w delikatnym, a następnie namiętnym pocałunku. To wszystko obserwowała Lucy z ukrycia. No nareszcie. Pomyślała widząc jak jej przyjaciele są szczęśliwi. Wróciła na imprezę zostawiając ich samych.~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że one shot wam się spodobał i spełniłam oczekiwania zarówno zamawiającej jak i reszty czytelników.

4 komentarze:

  1. Jeeeeej *_* Kawaaaaaaaai rozdział ! ^^ Słooodki był , aż mi sie smutno zrobiło jak zobaczyłam że skończyłam czytać T^T
    Mimo tego ,rodział kawaai , czekam na więcej i przypomninam "dodaj swe zdjecie , jeśli ty dodasz , to ja tez ^^ "
    Buuuźki ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdziała raczej oneshocik ^^
    Pozdrawiam :) I weny ide oglądaćviolette O_o

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodziutki oneshocik! Szkoda, że taki krótki wyszedł. Pytanie jest takie czy wstawisz obrazek z prezentem od Laxusa? Spodobał mi się!
    No cóż weny na kolejne, bo masz ich sporo do napisania! Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie to piękne!!! Tak super się to czytało...
    No komentować będę zawsze, ale teraz muszę Ci oznajmić:

    Yuna nominuję Cię do The Versatile Blogger Award

    Więcej informacji na ten temat uzyskasz na moim blogu :)
    Nominacja Ci się należy!! XD
    Pozdrawiam ♥
    Moncia740 :**

    OdpowiedzUsuń